Kim był Szlemiel? Gdzie leży Chełm drugi - na wschód czy na zachód od
Chełma pierwszego? I jak to możliwe, że wszytko jest w nim identyczne?
Za nami już cztery warsztaty ze sztuki opowiadania. Oprócz historii o
Szlemielu, która pochodzi ze zbioru Isaaca Baschevisa Singera
poznaliśmy opowieść o człowieku, który nie wiedział czy jest
szczęśliwy, o szewcu, któremu niczego nie brakowało, szkocką legendę o
brązowej krówce, ormiańską o Kikosie i wiele, wiele innych. Razem z
trenerką, Małgorzatą Litwinowicz ze Studni O, wędrowaliśmy po różnych
kulturach i przypominaliśmy sobie baśnie z polskiej tradycji ludowej.
Propozycja przeprowadzenia warsztatów sztuki opowiadania dla słuchaczy
uniwersytetu trzeciego wieku nie jest tutaj arbitralnie wybraną
propozycją "atrakcyjnego spędzania wolnego czasu"; wybieramy sztukę
opowiadania właśnie dlatego, że na "bagaż" opowiadacza, jego
repertuar, umiejętność kontaktu ze słuchaczami, wiarygodność
opowiadania składają się nie tylko erudycyjne podróże przez literackie
światy, wiedza, której źródłem są biblioteki i księgozbiory, lecz
także doświadczenie, prawdziwe życiowe przygody. I ma to znaczenie nie
tylko w przypadku "wspomnień", opowiadania własnego życia - wiemy, że
czasem nie jest to w gruncie rzeczy akt intersubiektywny, ponieważ
ocean wspomnień jest klarowną mapą tylko dla wspominającego. Ma to
znaczenie także w przypadku tych gatunków, które intuicyjnie wiążemy
ze sztuką opowiadania - baśni, bajek, gawęd. "Opowiadać tak, jakbym
tam był" - to ideał opowiadacza. Dawać słuchaczom świadectwo z
wydarzeń, w których się uczestniczyło naprawdę - nawet jeśli są to
wydarzenia najbardziej fantastyczne; być wiarygodnym przewodnikiem po
zmyślonych światach. Mistrzowie sztuki opowiadania używają terminu
"karmienie opowieści" - mając na myśli nasycanie jej obrazami,
szczegółami, konkretami. Nie ma to zbyt dużego związku z tym, co
nazywamy "krasomówstwem", mową literacko piękną - opowieść żywi się
doświadczeniem; im więcej ma go opowiadacz, im lepiej potrafi
przywoływać prawdziwe obrazy, zdarzenia, osoby i czynić je częścią
opowiadanego świata - tym bardziej mu wierzymy. Opowiadacz musi
wiedzieć, co mówi.