Natalia spotyka się ze swoimi sąsiadami i pyta o ich historie związane z miejscem, w którym wspólnie mieszkają. Stara się dowiedzieć kto i kiedy zasadził lipę, która zdobi główne podwórko wspólnoty mieszkaniowej. Okazuje się, że najstarsza mieszkanka, pani Wiktoria, która wprowadziła się do jednej z oficyn w 1947 roku, lipę już na tym miejscu zastała. Co prawda drzewko było wtedy znacznie niższe, a poprzedni mieszkańcy, którzy mogliby pamiętać coś więcej, zostali przesiedleni jeszcze zanim pani Wiktoria tu dotarła. W poniemieckich dokumentach policji budowlanej dotyczących tego adresu nie ma wzmianki o zieleni, za to same budynki i podwórko są dokładnie rozrysowane. Projekt kamienic pochodzi z 1898 roku; wcześniej stał w tym miejscu drewniany dom. Lipa jako jedyna pamięta te czasy. Lipa jest poniemiecka. Pani Wiktoria, najstarsza mieszkanka PLATERØWKI, choć spędziła tu sześćdziesiąt lat swojego życia, od pięciu lat mieszka w Domu Kombatanta w innej części miasta. Inni mieszkańcy, tak jak Natalia, która mieszka w mieszkaniu po pani Wiktorii, są tu od niedawna. W przeciwieństwie do lipy, która od ponad siedemdziesięciu lat spija wodę tego miejsca, jesteśmy zaledwie naleciałością, ruchomym piaskiem. Drzewo z kolei milczy, a innych relacji jak na razie brak...